Akrobacje pod wieżą
Źródło: Muzeum Dawnego Kupiectwa Świdniczanie, i ci dawniejsi, ci bardziej nam współcześni zawsze lubili się bawić. Dawniej rozrywki dostarczali linoskoczkowie, komedianci i kuglarze. Na zdjęciu widoczny jest natomiast pochód w 1911 roku z okazji Święta Bolka Świdnickiego. Jak twierdzą niektórzy historycy, jadący na koniu rycerz ma w dłoni oryginalny miecz średniowieczny tego władcy. |
Świdnicki historyk Sobiesław Nowotny odkrył ciekawostkę dotyczącą wieży w mało znanym źródle dla dziejów Świdnicy, jakim jest rękopiśmienna kronika Świdnicy anonimowych autorów, przechowywana w Bibliotece Narodowej w Warszawie.
Według wzmianki zapisanej pod datą 20 czerwca 1581 roku wieża ratuszowa i Rynek stały się miejscem niebywałych popisów akrobatycznych nieznanego z imienia linoskoczka. Pomiędzy balustradą wieży a jednym z domów stojących przy ulicy Kapturowej (obecnej Franciszkańskiej) rozpięto długą linę „po której zszedł pewien linoskoczek, czyniąc przy tym różne dziwaczne pozy.” Popis akrobaty musiał wzbudzić zapewne wielkie uznanie świdniczan. Nawet dziś, patrząc na wysokość i odległość pomiędzy punktami zaczepienia liny, po której schodził linoskoczek, można być pod wrażeniem jego sprawności fizycznej.
Źródło: Sobiesław Nowotny „Historia wieży ratuszowej” na Portalu Powiatu Świdnickiego WS-24.pl.